Kreacja

JO NO FUI

Pin
Send
Share
Send

Za egzotycznie brzmiącą nazwą kryją się dzieła włoskiej projektantki Alessii Giacobino. Z wykształcenia architekt, po mistrzowsku łączy konstruktywny design ze zmysłowym futrem lub jedwabiem.

Przed dołączeniem do świata mody Alessia Giacobino zajmowała się projektowaniem wnętrz.
Z hiszpańskiego nazwa Twojej marki tłumaczy coś takiego: „To nie byłem ja”. Coś w tym jest dziecinne, niepoważne ...
Słyszałem to zdanie na wakacjach, na plaży i podobało mi się jego brzmienie. Przyznaję jednak, że wybrałem to imię w większym stopniu, aby przeprosić mojego ojca. Naprawdę chciałby zobaczyć mnie jako architekta. Moi rodzice zawsze marzyli, że mam klasyczny, niezawodny zawód. Dlatego zacząłem studiować temat, który w jak największym stopniu będzie miał kontakt z kreatywnością. I zawsze miałem pasję do mody.

Jak twoja przeszłość architektoniczna przejawia się w obecnej pracy projektanta odzieży?
Z absolutną dbałością o szczegóły. Wszystko powinno być idealne. To dla mnie prawie moralny problem.
Czy jest coś wspólnego w projektowaniu wnętrz i odzieży?
Kiedy tworzę szkic sukienki, myślę o kobiecie, która będzie ją nosić. To samo dotyczy projektu lokalu: zawsze musisz wyobrazić sobie, kto będzie mieszkał lub pracował w tym środowisku.
Jaka jest bohaterka Jo No Fui?
Niezwykle kobiecy, który za pomocą jednej fali rzęs może zmienić obraz nastroju - z romantycznego na rockowy. To kobieta, która chce być inna.
Jak zacząć szkicowanie?
Na początku nie ma żadnych szczegółów, tylko chęć tworzenia, uczucie, pragnienie czegoś - koloru, tkaniny, sylwetki. Kolekcja oparta jest na tych elementach. Nie wierzę w siłę inspiracji, dla mnie jest to zbyt romantyczne. Wszystko to jeden cytat. Jednocześnie dobry smak działa jak filtr, przez który przechodzi wszystko, co na ciebie wpływa.Skąd pochodzi smak?
Urodziłem się w Rimini. Być może miejsce, w którym dorastałeś, nie wpływa na kształtowanie preferencji kolorów. Jeśli jednak dorastasz w mieście turystycznym, nadal dużo widzisz i uczysz się odróżniać to, co piękne, a nie tak.
Dużo pracujesz z dzianinami, futrem, skórą ...
... a nawet jedwab. On jest wszechobecny! Używam jedwabiu we wszystkich jego postaciach w prawie każdej kolekcji. Uwielbiam także futro, które podnosi prestiż kolekcji. Widzisz, futro zamienia kobietę w piękną divę, miękką i zmysłową.
Co oznaczają dla Ciebie wzory?
Są nam niezbędne, abyśmy czuli się nie do odparcia i atrakcyjni. Kolor nie ma z tym nic wspólnego, tylko wzory.
Już w pierwszych kolekcjach ręcznie malowałeś tkaninę, dzięki czemu każdy model stał się wyjątkowy. Co dzisiaj oznacza indywidualność?
Możliwość wykonania niestandardowego przedmiotu, akcesorium lub całościowego obrazu. Rozumiem przez to: nie tylko szyć, dopasowywać lub dekorować modele, ale także wypełniać je własnym znaczeniem.
Co więc robi suknia od Jo No Fiu z jej właścicielem?
Ma indywidualny styl.

JO NO FUI Alessia Giacobino Urodzona w Rimini, jej rodzina miała firmę sprzedającą tkaniny. Za radą ojca została architektem. W 1999 r. Alessia ukończyła Uniwersytet we Florencji i otworzyła własne biuro projektowania wnętrz. Jeden klient przekonał Alessię do wydania kolekcji ubrań w kapsułkach. W 2001 roku projektant założył własną markę. Przełom nastąpił po wystawie w hotelu w Mediolanie, kiedy Alessia natychmiast miała 150 klientów. W 2003 roku pierwszy salon wystawowy został otwarty w Mediolanie. W 2006 roku marka Jo No Fui po raz pierwszy uczestniczyła w Milan Fashion Week, który sam w sobie jest bardzo prestiżowy. Tymczasem ubrania z tą etykietą zostały już sprzedane w 250 sklepach na całym świecie.
Ekskluzywny model Alessia Jacobino na Burda 11/2013.

Zdjęcie: PR
Materiał przygotowany przez Julię Dekanovą

Pin
Send
Share
Send